Kobieta w kapturze, w tle natura

22/9/2024

"Kino brytyjskie to koncept podstępny" - wywiad z Karoliną Kosińską

"Wielka Brytania to państwo o niezwykle silnej i rozwarstwionej strukturze klasowej - tak było zawsze, tak jest i teraz, niezależnie od przemian kulturowych i deklaracji kolejnych władz. Sekcja Mind the Gap ma się odnosić właśnie do problematyki podziałów społecznych, ale nie tylko tych klasowych" - mówi Karolina Kosińska, kuratorka sekcji Mind the Gap. Już w listopadzie podczas British Film Festival pokażemy wyselekcjonowane przez nią filmy.

Zacznijmy od wyjaśnienia fundamentalnej, ale skomplikowanej kwestii. Czym właściwie jest kino brytyjskie? Powinniśmy je definiować poprzez narodowość reżysera? Występujących w danym filmie aktorów? Miejsce zdjęć albo wkład finansowy brytyjskich producentów? A może to problematyka wpływa na brytyjskość filmu?

Karolina Kosińska: Kino brytyjskie to koncept podstępny - Wielka Brytania nie jest przecież jednym krajem, składa się z kilku bardzo różnych, niekoniecznie zgodnych ze sobą organizmów (Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia Północna), do Zjednoczonego Królestwa przynależy kilka pozostałości kolonialnych. To państwo wielonarodowe i wielokulturowe. Sama koncepcja kina narodowego też się rozszczelniła - coraz częściej mamy przecież do czynienia z koprodukcjami, siły produkcyjne się rozkładają, a ekipa rzadko kiedy zamyka się w granicach jednego kraju. Kino brytyjskie rozpoznaje się więc trochę intuicyjnie, ważąc wszystkie wymienione elementy. Oczywiście, dla widzów najmocniejszym argumentem jest sam film i jego treść, czasem stylistyka - jeśli więc dana produkcja odnosi się do problemów Wielkiej Brytanii, portretuje ją, diagnozuje jej społeczeństwo czy wyzyskuje typowe dla tej kultury tropy, najłatwiej określić ją filmem brytyjskim.

Czym kierowałaś się przy wyborze filmów do sekcji Mind the Gap? Jakie kluczowe tematy i wątki chcesz zaprezentować widzom?

Wielka Brytania to państwo o niezwykle silnej i rozwarstwionej strukturze klasowej - tak było zawsze, tak jest i teraz, niezależnie od przemian kulturowych i deklaracji kolejnych władz. Sekcja Mind the Gap ma się odnosić właśnie do problematyki podziałów społecznych, ale nie tylko tych klasowych; równie istotne są sprawy etniczności, specyfiki kulturowej poszczególnych społeczności, płci. Najważniejsze dla mnie było zaproponowanie w tej sekcji takich filmów, które będą ukazywać nieoczywistość czy też wieloznaczność rozmaitych konfliktów, oferować nie do końca wygodne diagnozy. Słowem, to nie mają być “feel-good movies”, ale raczej filmy trochę drażniące, prowokujące, rozbijające stereotypy w myśleniu o źródłach problemów społeczeństwa brytyjskiego.

Kino rozumiane ogólnie jako “kino społeczne” występuje w każdej narodowej kinematografii. Czy brytyjski realizm wyróżnia się czymś wyjątkowym?

Z pewnością tak. Brytyjski realizm społeczny, wywodzący się z brytyjskiej nowej fali (zwanej też niegdyś kinem Młodych Gniewnych) końca lat 50., a w zasadzie do poprzedzającego ją ruchu dokumentalistycznego Free Cinema, wykształcił specyficzną estetykę, narrację, konwencję. W oczywisty sposób to kino, które patrzy “od dołu”, czyli pokazuje społeczności nieuprzywilejowane z ich własnego punktu widzenia, a przynajmniej z tego poziomu. Oczywiście to kino ewoluuje, zmienia się. Nie zawsze operuje zgrzebną estetyką, klasycznym “brit grit”, bywa że idzie w kierunku gatunkowości, kina artystycznego, eksperymentalnego. Są jednak pewne kody - obrazy, chwyty fabularne, stylistyka przedstawiania - które od razu nam podpowiadają, że jesteśmy właśnie na tym terenie. Wystarczy kadr z ciasnymi rzędami domków na typowym robotniczym osiedlu, urywek dialogu, by zorientować się, że właśnie wchodzimy w brytyjski realizm. Nawet jeśli mamy do czynienia z filmami tak poetyckimi jak NAZWIJ TO SNEM (“Ratcatcher”) Lynne Ramsay czy OSTATNI Z ANGLIKÓW (“The Last of England”) Dereka Jarmana.

Nazwa sekcji nawiązuje do komunikatu "Mind the gap" z londyńskiego metra, który w festiwalowej interpretacji odnosi się do podziałów społecznych w Wielkiej Brytanii. Jak zmieniał się język brytyjskiej kinematografii na przestrzeni lat? Jakie widzisz różnice w formie czy tematyce współczesnego kina wobec poprzednich dekad?

Przede wszystkim to kino, które rozwija się w rozmaitych kierunkach, Niegdyś dość konserwatywne - formalnie i tematycznie - wraz z nową falą nabrało pewności siebie. Przede wszystkim dlatego, że rozbiło (oczywiście wraz z innymi dziedzinami sztuki, ale też i humanistyki) monopol klas wyższych na “brytyjskość”. Kino zmieniało się tak, jak sama kultura, także ta masowa - rozwijało się wraz z potrzebami powojennych nastolatków, za swingującym Londynem, za punkiem, przeciw tchatcherystowskiemu konserwatyzmowi, zgodnie z hasłem “cool Britannia” lat 90. Kino społeczne ewoluowało równolegle z kinem dziedzictwa, a każdy z tych nurtów wykształcił estetykę i narrację, która z czasem zamieniła się w mniej lub bardziej sztywną konwencję. Kino społeczne dość szybko otworzyło się jednak na eksperyment - nie tyle rozbijało granice realizmu, ile je testowało, rozszerzało. Z pewnością rozszerzyło spektrum podejmowanych tematów o kwestie etniczności i płci; to już nie jest kino o białych chłopakach z klasy robotniczej. Co ciekawe, filmy te potrafią grać gatunkowością (kinem gangsterskim czy komedią), bywają bardzo kolorowe, kalejdoskopowe, czasem niezwykle liryczne czy odrealnione. Uniwersum się rozszerza, ale w tej różnorodności pozostaje spójne.

Jako ekspertka od brytyjskiego kina społecznego, jak oceniasz jego wpływ na szerszą kulturę i społeczeństwo? Czy filmy tego nurtu mają realny wpływ na kształtowanie debaty publicznej?

Powtórzę, nieco pesymistycznie, za Kenem Loachem: kino nie zmieni świata. Loach jest tu doskonałym przykładem filmowca, który postrzega swoją pracę jako powołanie, obowiązek etyczny, dla wielu też stanowi autorytet i kompas etyczny. Trudno jednak wierzyć, że postulat wspólnotowości, solidarności, a wreszcie wypunktowanie realnych problemów systemowych, rzeczywiście wpływają na zmianę. Kiedyś bywało inaczej - wczesne filmy Loacha podejmujące kwestię bezdomności rodzin czy nielegalności aborcji realnie przekładały się na pewne działania. Mam wrażenie, że dziś kino raczej pomaga przepracować pewne traumy, zsolidaryzować grupy, które cierpią z powodu podobnych problemów - doskonałym przykładem mogą być tu bardzo popularne filmy lat 90. i późniejsze, GOŁO I WESOŁO (“The Full Monty”) Petera Cattaneo z 1997 czy BILLY ELLIOT Stephena Daldry’ego z 2000, które pełniły istotną rolę terapeutyczną, próbując załatać społeczne “dziury” związane z upadkiem etosu klasy robotniczej i pokłosiem Thatcheryzmu.

Jak zmieniać się będzie kino brytyjskie w kolejnych latach?

Tak, jak sama Brytania. Coraz silniejsze będzie zapewne piętno Brexitu i jego konsekwencji (także społecznych), coraz więcej emocji, tych trudnych, znajdzie ujście w filmie. Wahadło polityczne, odbijające się między lewicą (o ile dzisiejszych laburzystów można jeszcze do niej zaliczyć) a prawicą (torysi), przełoży się także na dwutorowość kina wspierającego z jednej strony głosy tych, którzy mają najtrudniej w społeczeństwie brytyjskim i domagaliby się radykalnych przemian, a z drugiej sentymenty konserwatywne, może nawet imperialne, dobrze wybrzmiewające w kinie dziedzictwa. Niewątpliwie sama kwestia dziedzictwa będzie problematyzowana na rozmaite sposoby. W tej wielotorowości lokuję swoje nadzieje.

O kuratorce:

Karolina Kosińska - filmoznawczyni, redaktorka naczelna Kwartalnika Filmowego – czasopisma filmoznawczego wydawanego przez Instytut Sztuki PAN. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie również się doktoryzowała. Autorka książki ANDROGYN. TOŻSAMOŚĆ, TĘSKNOTA, PRAGNIENIE (2015), uhonorowanej Nagrodą im. Bolesława Michałka za najlepszą książkę filmoznawczą roku. Interesuje się przede wszystkim kinem brytyjskim i irlandzkim oraz historią i estetyką realizmu społecznego. Publikowała w Kwartalniku Filmowym, Dialogu, Studies in Eastern European Cinema, Dwutygodniku, Kinie. Autorka wielu tekstów dotyczących kina brytyjskiego i irlandzkiego publikowanych w rozmaitych antologiach.

Szczegóły sekcji Mind the Gap ogłosimy już w październiku!

icon red arrow long right

kontakt

Kino Muza

ul. Święty Marcin 30

61-805 Poznań

muza@kinomuza.pl

Organizatorzy

Kino Muza
Estrada Poznańska
Miasto Poznań
British Council
Ambasada Brytyjska

Sponsorzy

Ahmad Tea
BMW Inchcape Poznań
NH Hotel

Partnerzy

Kino Apollo
TAMA
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny
Szeroko
Muzeum Narodowe Ulotnie
Mai Pen Raj
Fromażeria
MJP
Filmawka
LUCKYYOU

patroni

Filmweb
Gazeta Wyborcza
TOK FM
Stowarzyszenie Kin Studyjnych
Kultura Poznań
IKS